Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Zapraszam do wysłuchania komentarza liturgicznego, który będzie podejmował temat kwestii obrzędów wstępnych Mszy świętej. Msza święta jest ważna jako całość i nie ma w liturgii momentu bardziej, lub mniej istotnego. Dlatego powinniśmy być na niej obecni od samego początku, nie należy się zatem spóźniać na Eucharystię, a najlepiej przychodzić nieco wcześniej, żeby się do niej właściwie przygotować. Mszę świętą rozpoczynają obrzędy wstępne, na które składają się: Śpiew rozpoczynający, który ma za zadanie zjednoczyć wszystkich obecnych w świątyni i uświadomić nam, że gromadzimy się przed Bogiem we wspólnocie, a nie każdy z osobna. Wiara człowieka samotnego narażona jest na powolne gaśnięcie. Śpiew na wejście ma także sprawić, że koncentrujemy myśli na Bogu, a nasze troski i myśli zaprzątające nam umysł pozostawiamy poza drzwiami świątyni. Msza św. jest bowiem spotkaniem z Chrystusem, nie z zaprzątającymi nas myślami. Po pieśni czynimy świadomie znak krzyża. Rozpoczynając Mszę św. znakiem krzyża uświadamiamy sobie, że stoimy przed Bogiem: przed Ojcem, który nas kocha; przed Synem, który umarł za nas na krzyżu; przed Duchem Świętym, który skłania nasze serca do modlitwy. Po znaku krzyża kapłan pozdrawia zgromadzonych słowami „Pan z wami”. Niekiedy wybrać może inną formułę. Każde pozdrowienia zapewnia nas o Bożej obecności: Pan jest z nami. Nie idziemy sami przez życie, lecz wciąż trwamy w bliskości Tego, który nas umiłował. Teologia mówi o poczwórnej obecności Chrystusa we Mszy świętej: pod postaciami chleba i wina; w Słowie Bożym; w całym zgromadzeniu; oraz w osobie przewodniczącego liturgii czyli kapłana. Zazwyczaj na początku nabożeństwa, kapłan podaje intencję w jakiej odprawia Mszę św. Najczęściej zamawiamy je w intencji naszych zmarłych. Dobrym jednak i chwalebnym zwyczajem, jest modlić się także za żywych. Nie tylko o zdrowie, ale i w zwykłych życiowych sprawach. Po pozdrowieniu wiernych kapłan wzywa do aktu pokuty. Może on przybrać różne formy. Akt pokuty nie jest czasem na rachunek sumienia. W krótkiej chwili ciszy następującej po wezwaniu do tego aktu, należy raczej wzbudzić w sobie żal z powodu naszych grzechów, należy zasmucić się, że obrażamy Boga. Kiedy człowiek dostępuje łaski oczyszczenia serca, wówczas wraz z całym Kościołem wyśpiewuje starożytny, bo pochodzący z VI w., hymn uwielbienia „Chwała na wysokości „. W tej modlitwie uwielbienia chwalimy Boga zupełnie bezinteresownie. Obrzędy wstępne kończą się modlitwą, która w tradycji Kościoła nosi nazwę kolekty. Rozpoczyna się ona wezwaniem „módlmy się”, po którym następuje krótka chwila ciszy. Właśnie w tej chwili uświadamiamy sobie, o co szczególnie pragniemy się modlić w czasie przeżywanej Mszy św. Co do spóźniania się na Mszę św. trzeba zaznaczyć, że nie ma żadnych reguł określających, ile można się spóźnić. Nasze pełne uczestnictwo w Eucharystii powinno być przede wszystkim wyrazem miłości do Boga, oraz szacunku do wspólnoty wiernych, zebranej na modlitwie, oczekującej na przyjście Jezusa.